Pod koniec kwietnia 2020
zaczęłam obserwować zwierzęta. Dużym zaskoczeniem było dla mnie łabędzie
gniazdo zbudowane tuż przy deptaku nad Wisłą. Starałam się być tam
codziennie, aby poobserwować zachowanie tych ptaków podczas wysiadywania jaj i
opieki nad młodymi. Pomyślałam, że to wyjątkowa okazja, która może się już nie
powtórzyć. Chciałam zobaczyć jak wykluwają się pisklaki.
Marzenie się spełniło! To było coś fantastycznego!!! Okazało się, że nie tylko ja
czekałam na małe łabędziątka.
Jednak zobaczyłam coś
jeszcze: ludzie masowo dokarmiali ptaki chlebem. Tylko jedna młoda mama, ze
swoim dzieckiem, przynosiła ziarna słonecznika,
a jedna pani pochwaliła się, że daje im łososia.
Postanowiłam zasięgnąć informacji
na temat dokarmiania ptaków od profesjonalisty. Przeprowadziłam wywiad z Panem Jakubem Typiakiem – zawodowym ornitologiem, właścicielem kanału YouTube Ptasia Strefa.
Marzena
Kaczmarek: Czy dokarmianie ptaków chlebem jest dobrym
pomysłem?
Jakub
Typiak: Chleb nie jest najlepszym pokarmem dla ptaków. Ma mało wartości
odżywczych do tego może być dla ptaków szkodliwy i powodować schorzenia układu
pokarmowego. Jeśli ptaki dostaną lub zjedzą spleśniały chleb to podobnie jak my
mogą ulec zatruciu.
Marzena
Kaczmarek: Kiedy zaczęłam obserwować młode
łabędziątka, tuż po wykluciu, widziałam, że same szukały pokarmu w wodzie.
Jednak kilka dni później, ku mojemu zaskoczeniu, dopływały do zbliżających się
ludzi i czekały, aż ktoś im coś rzuci. Szybko się
uczą. Nasunęły mi się jednak kolejne pytania: Czy dokarmianie ptaków nie burzy
im ich naturalnego rytmu? Czy one potem będą chciały odlatywać na zimę do
innych krajów? Czy będą chciały same szukać pożywienia?
Jakub
Typiak: To trochę zależy od tego jak zachowają się ich rodzice, bo na początku
młode łabędzie podążą za nimi. Natomiast z pewnością doświadczenie nabyte za
młodu będzie wpływało na zachowanie tych ptaków w przyszłości. Z drugiej strony
dość trudno mówić o naturalnym rytmie. Zachowania łabędzi względem ludzi są
teraz zupełnie inne niż dawniej kiedy był to ptak bardziej płochliwy. Mało kto
wie, ale zaraz po drugiej wojnie światowej łabędzie w Polsce były skrajnie
rzadkie. Najlepiej oddaje to książka „W krainie łabędzia” Włodzimierza
Puchalskiego.
Marzena
Kaczmarek: Czy uważa Pan, że lepiej dokarmiać ptaki (jeżeli
tak to w jakim okresie) czy lepiej sadzić rośliny takie jak słonecznik, głóg,
jarzębina, dzika róża itp?
Jakub
Typiak: Obie postawy
są dobre. Właściwie każdy zamiar
zrobienia czegoś dla dobra ptaków jest dobry o ile jest realizowany w
odpowiedni sposób. Znam osoby, które nie chcą dokarmiać, ale starają się ptakom
poprawić środowisko życia sadząc odpowiednie krzewy i zapewniając wodę. Nie
popieram postawy, że ptaki mają sobie same radzić bo to naturalne. Według mnie
środowisko, które nas otacza zostało już tak mocno zmienione przez człowieka,
że mówienie o „naturalności” względem ptaków jest wg. mnie dość nie trafione.
Ja
ptaki dokarmiam i robię to tylko zimą. Latem zapewniam im wodę bo tej strasznie
brakuje. Nie jestem zwolennikiem dokarmiania całorocznego choć nie kwestionuję
podkarmiania ptaków żywym pokarmem, jak larwy owadów, w okresie lęgowym. Warto
to robić w miastach gdzie pokarmu dla piskląt może być mało oraz w przypadku gatunków zagrożonych w
naszym kraju - na przykład kraski.
Marzena
Kaczmarek: Czy kupić gotowy pokarm w sklepie czy przygotować
coś samemu?
Jakub
Typiak: Można tak i tak. Na pewno zrobienie odpowiedniego pokarmu, który
dodatkowo ptaki polubią przyniesie nam więcej satysfakcji. W dawnych
poradnikach pisano jak zbierać nasiona chwastów dla ptaków. Dziś już nikt tego
nie robi bo nie ma na to czasu a i chwastów nie zawsze jest tak dużo jak kiedyś.
Zatem obecnie jak komu wygodniej.
Marzena
Kaczmarek: Jakie
menu dla jakich ptaków?
Jakub
Typiak: Ja co roku kupuję słonecznik pastewny (który jest głównym pokarmem),
proso oraz gotowe pokarmy tłuszczowe. W moim karmniku zawsze są także jabłka
powieszone z myślą o drozdach.
Kiedy
jest zimno warto powiesić niesoloną słoninę lub smalec. Jeśli mamy trznadle czy
bażanty to można sypnąć trochę pszenicy lub żyta, ale nie za dużo bo jeśli jej
nie zjedzą to może pleśnieć.
Łabędzie
i kaczki w parkach najczęściej dokarmiam płatkami owsianymi. Płatki kukurydziane
się nie nadają bo zawierają sól.
Można
też dawać gotowaną bez soli marchew i ziemniaki. Przed podaniem trzeba je
jednak rozdrobnić na małe kawałki. Taki pokarm wysypujemy na brzegu ponieważ wrzucony do wody szybko
tonie.
Marzena
Kaczmarek: Jakie
są najczęstsze błędy popełniane przy dokarmianiu ptaków?
Jakub Typiak:
Kilka
najczęstszych to:
-dokarmianie
chlebem oraz resztkami ze stołu,
-źle
powieszony karmnik, który naraża ptaki na atak drapieżników jak kot czy
krogulec,
-brak
regularności w dokarmianiu - lepiej jest zimą nie dokarmiać niż robić to nie
regularnie,
-nie
czyszczenie karmnika sprzyja rozprzestrzenianiu chorobotwórczych zarazków.
Marzena Kaczmarek: Czy może Pan polecić strony
internetowe, książki- może ktoś będzie chciał się bardziej zagłębić w temat.
Jakub Typiak: Moja
ulubiona książka o pomaganiu ptakom to „Ptaki w Ogrodzie” Szokalskiego i
Wojtatowicza. To stary poradnik ale można go nie drogo nabyć w antykwariatach
lub w Internecie. Ponadto „Ptaki w twoim ogrodzie” – poradnik którego autorem
jest Dariusz Graszka-Petrykowski. Obie te książki szeroko opisują jak pomagać
ptakom wokół nas. Za to trzeba uważać na niektóre przedruki poradników
zachodnich – niestety zdarza się że zawierają zalecenia, które w naszych
warunkach się nie sprawdzą lub wręcz mogą ptakom zagrażać.
Jeśli chodzi o Internet to jest tego dużo, ale
zapraszam do mnie na kanał YouTube o nazwie Ptasia Strefa. Są tu informacji
zarówno o dokarmianiu jak i o budkach.